W Kampot na dłużej

Kampot. Kampot. Kampot! Taki był nasz wybór. „Padło” na to miejsce na ziemi! Po dwóch dnia objeżdżania miasta, oglądania dziesiątków miejsc do wynajęcia, przy pomocy nieodzownego Sophii (czytaj: Sopiji, od pełnego imienia Sopija), który jest moim khmerskim doradcą, podjąłem decyzję: wynajęliśmy z ...

Jeszce raz na chwilę w Kampot.

Wpadłem na moment do Kampot. Coś tu załatwiam z lepszym lub gorszym skutkiem. Miasto ma swój urok. Mimo iż koniec sezonu zbliża się wielkim krokami, turystów bardzo dużo. Samo miasto tętni życiem i rozbudowuje się w niebywałym tempie. Wydaje się, że Kambodżanie inwestują, aby zdążyć przed Chińczyka...

Zakupy "AGD" na targu w Takeo

Czas na zakupy bardzo drobnego sprzętu kuchennego, który ułatwi zabawę z kuchnią khmerską. „Rozmowy” z właścielami straganów, choć ograniczone ze względów językowych, sympatyczne i pełne wzajemnych uśmiechów. A ceny zawrotne: od 1 do 3 USD!  

Nagle do Phnom Penh

Niedziela. Miała być w cieniu, z książką, na luzie, dniem przemyśleń, podsumowań i planów… Tymczasem okazało się, że wszystko trzeba odłożyć i jechać do Phnom Penh! Nasz pan doktor musi przedłużyć wizę – w przeciwnym razie grożą mu surowe kary. Jadę razem z nim, aby go wspierać i „poszaleć” w wie...

Upał.

Dzisiaj miałem zamiar objechać Takeo w poszukiwaniu ładnych ujęć architektury tego miasta. Zamiar ambitny okazał się niewykonalny: wyjechałem rowerem ok. godziny 10:30 i okazało się, że w temperaturze 35 ° C (lub wyższej) pot zalewa mi oczy i nie dam rady niczego fotografować. Najwyraźniej jeszcze...

Działalność charytatywna

Dzień rozpoczął się miło od śniadania u Freda – Francuza, który od lat prowadzi w Takeo swoje bistro. To ładne miejsce, gdzie w otoczeniu tropikalnej roślinności można łagodnie wejść w codzienność. Kolejna część dnia nie była już taka łatwa. Pojechaliśmy z dr Rysiem 20 km na południe od miasta, g...

Festyn w Takeo

Wtorek. Festyn ludowy, odpust, targi, zabawa ludowa, święto itp. Obojętnie jak to nazwać odbywa się na całym świecie i ma to samo zadanie: zabawić lud pracujący, a innym nabić kabzę. Tak samo jest w Takeo. Czy to się komu podoba, czy nie – spełnia swoją społeczną rolę – odpoczynku od codzienności...

Niedziela w prowincji Takeo

Jest niedziela. Pojechaliśmy do dwóch wsi regionu Takeo, aby pooglądać świątynie i klasztory służące wyłącznie lokalnym społecznościom. My – turyści – staraliśmy się nie zakłócać tych miejsc, chociaż mogliśmy swobodnie poruszać się po całym terenie. Nasze zaskoczenie było pełne, gdy odwiedziliśmy ...