GS?

Kolejny wieczór na kolacji w tajskiej u Puppe i Dave’a. Zapraszają nas, bo obdarowaliśmy ich zapasami kuchennymi. Kolejny dzień naszej zabawy w sklep GS-u (kto pamięta?), w którym kupowało się szwarc, mydło i powidło, gdy tego było brak w miastach. Trafiła nam się para khmerska, która koniecznie c...

Supermarket?

Nie, nie możemy zostać ani tygodnia dłużej w Kampot, bo może być niebezpiecznie dla naszego zdrowia! Nasi klienci wyprzedażowi – właściciele tutejszych restauracji (nie-Kambodżanie), po zawarciu korzystnej (dla nich) transakcji, koniecznie chcą z nami wypić drinka. Płacą za te drinki. Chcą się poż...

Wyprzedajemy

Niedziela – oficjalny dzień otwarcia naszej wyprzedaży. Gdyby do „Kameleona” przychodziło codziennie tyle osób, ile na wyprzedaż, nie dalibyśmy rady ich obsłużyć. Wniosek: Może lepiej wystartować z biznesem, w którym kupuje się drogo i tanio sprzedaje? Przynajmniej zyska się na popularności, a pot...

Wyprzedaż

I już jest! Piątek 15 lutego 2019. Ulotki o wyprzedaży gotowe, trzeba je tylko rozdać w mieście, przygotować dom na przyjęcie klientów i w niedzielę rano otworzyć drzwi i czekać na kupców. Tymczasem… W piątek o godzinie 20:00 pojawił się Lim z kilkunastoma osobami ze swojego sąsiedztwa. I się zac...

Ostatni goście, ostatnie posiłki

I tak oto nadszedł dzień, w którym przyjęliśmy ostatnich gości zarówno na noc jak i na posiłki. Tymi gośćmi były mama Pawła Elżbieta  i jej przyjaciółki Iwona i Sylwia, z którymi od lat podróżuje głównie po Azji. Plan ich trzeciego pobytu w Kambodży obejmował przejazd przez Kampot i tygodniowy odp...

Widok z domu

W każdy weekend duże grupy młodziezy przemaszerowują przed naszym domem w drodze na uczelnię - politechnikę. To są dwudziestolatkowie! Każda uczelnia ma swoje stroje, więc te żołte panienki to studemtki politechniki. Ten ciężki ładunek ciągnie jeden człowiek, a na kolejnym zdjęciu wygląda, jakby ...

Walentynki

    To są te skrzynki, o których poniżej pisze Poetka:    Wszystkim naszym Przyjaciołom ślemy zapewnienie:  W Dniu Świętego Walentego masz życzenia z serca naszego! (z obu!) Od początku znajomości w naszych sercach stale gościsz i zostaniesz tam do końca, bo to rzecz nieustająca. Zgodnie ...

Pożegnanie naszego Gościa

Ostatniego wieczoru Iwonki w Kampot jedliśmy kolację w tajskiej restauracji prowadzonej przez Tajkę – Puppe i jej męża Brytyjczyka – Dave’a. Po raz kolejny stwierdzamy, że kuchnia tajska najbardziej nam odpowiada. Z kolei Puppe, która dwukrotnie była gościem w Kameleonie, mówiła nam, że z przyjemn...