„-Tygrysy wszystko lubią – odpowiedział Tygrys radośnie. - Dobrze, więc jeśli lubią spać na podłodze, to ja sobie wrócę do łóżeczka. – rzekł Puchatek.” - Kubuś Puchatek
„…bo jeśli ktoś rozgląda się dookoła i zobaczy nagle Groźnego Słonia, (…), to może czasami zapomnieć o tym, co miał do powiedzenia.” - Kubuś Puchatek
„Przeszłość, jeśli jej nie zapomnisz, stanie się drogowskazem w przyszłości.”
Po znakomitym lunchu przygotowanym przez kobietę plemienia Bunong (wszyscy organizatorzy i wykonawcy wycieczki trekingowej są rdzennymi mieszkańcami Mondulkiri), nikt nie miał ochoty na kolacje inna niż ta na zdjęciach.
Było to wspaniałe ukoronowanie pobytu w tej pięknej prowincji.
Jutro jedziemy ...
Obie podgrupy spotkały się nad rzeką, w pobliżu wodospadu, dokąd przyprowadza się słonie do kąpieli.
Spotkanie z tymi zwierzętami w ich naturalnym środowisku jest nagrodą za wysiłek (bezsprzeczny) podjęty w czasie dwudniowego trekkingu przez dżunglę.
Wyruszyliśmy w góry…
Do Senmonorom, stolicy prowincji Mondulkiri mieliśmy ponad 400 km, co oznaczało 7 – 8 godzin jazdy.
Co to dla nas!
Zakwaterowanie mamy w bungalowach „Indigenous People’s Lodge”, co tłumaczy się „Chaty rdzennych ludzi”. Dzięki temu uczestniczymy w programie wspierania lokalnyc...
Phnom Penh przywitało nas gorącem.
Stolica rozwija się wspaniale i już dawno przestała być miastem prowincjonalnym, jakim wydawała się nam w czasie pierwszej podróży do Kambodży w 2013.
300 miliardów USD zainwestowanych przez Chiny widać tu na każdym kroku. Począwszy od znakomitych nawierzchni uli...
Przygody ciąg dlaszy: Grupa siedmioosobowa przyleciała do Siem Reap i wpadła w moje objęcia. Czas sie nimi zacjąć.
Tradycyjnie na początek Angkor Wat.
Dzień bardzo gorący.
Wolny dzień w Phnom Penh spędzam na robieniu zakupów, ale nie na swoje potrzeby, a jedynie realizuję zamówienia. O sobie jeszcze będę miał czas pomyśleć później.
Niestrudzony Mr Vanna wozi mnie po mieście w poszukiwaniu hinduskiego pudełka/podstawki do przechowywania i palenia trociczek z drzewa sa...
I tak kończy się pierwsza część naszej eskapady do Kambodży.
Adek wraca do kraju.
Ja zostanę tu jeszcze na trochę, aby naszym przyjaciołom pokazać ten kraj w sposób, jaki potrafię najlepiej. A trochę już wiem i widziałem…
Mr Vanna – nasz niezawodny kierowca tuk-tuka i przewodnik po Phnom Penh – o...
Dziejsza prognoza pogody pozwoliła na dalszą wyprawę bez obawy, że porządnie zmokniemy.
Naszym planem było przejechanie na motorze ponad 100 km i to w górach!
Największą atrakcją okolic Kampot jest masyw wzgórza Bokor, którego szczyt wznosi się na ponad 1100 m n.p.m.
Dawniej francuski kolonialny...